CZERWIEC
Czerwiec to miesiąc pachnący różami i ziołami, rozbrzmiewający rojami pszczół i trzmieli. Miesiąc rozkwitania tysięcy kwiatów. To miesiąc piękna i lekkiego oddechu, spokoju i relaksu. Teraz głównie, odchwaszczamy, nawozimy i podlewamy. Najcięższa praca już za nami. Teraz pora na laury... jednak czy aby na pewno? Wśród prac, jakie na nas czekają w tym miesiącu zajmijmy się najpierw pracami, jakie mamy do wykonania w ogrodzie ozdobnym, wśród przepięknie kwitnących kwiatów. Właśnie teraz powinniśmy wysiać do inspektów i skrzyneczek rośliny dwuletnie. Na rozsadnik wysiejmy orliki, dzwonek szerokolistny i karpacki, rogownice, sasanki. Na rozsadnik lub do donic możemy wysiać stokrotki, bratki, niezapominajki, czy goździki brodate. Na rozsadnik lub na miejsce stałe wysiejmy łubiny, dzwonek ogrodowy, naparstnice oraz malwy. Bezpośrednio na miejsce stałe wysiejmy te rośliny jednoroczne, które zdążą jeszcze zakwitnąć przed jesienią. Wysiejmy groszek pachnący, smagliczki oraz nagietki. Po wysianiu roślin zacieńmy je. Przez podział możemy rozmnożyć byliny, które zakończyły już kwitnienie: pierwiosnki, aster alpejski, a przez sadzonki korzeniowe: mak wschodni i przykwiatowy. Przepikujmy wysiane w maju kwiaty letnie, które już wzeszły. Natnijmy również sadzonki z krzewów. Sadzonki krzewów przygotujmy ze słabo zdrewniałych, młodych pędów. Odetnijmy boczne pędy oraz liście. Pozostawmy tylko 2 lub 3 liście. Jeden z końców tak otrzymanej gałązki zanurzmy w ukorzeniaczu i umieśćmy w wilgotniej mieszance dwóch części torfu i jednej części piasku. Na koniec sadzonki okryjmy folią. Po przekwitnięciu krzewów kwitnących wiosną m.in.: forsycji, wczesnych tawuł, krzewuszki i pigwowca, przytnijmy je.Pamiętajmy o usuwaniu przekwitłych kwiatów oraz pożółkłych części roślin rozmnażanych przez korzenie i cebulki. Oberwanie przekwitłych kwiatostanów przedłuży okres kwitnienia kwiatów, oraz będzie przyczyną ich obfitszego kwitnienia pod koniec lata, jesienią lub w przyszłym roku, w zależności od terminów ich kwitnienia. Po przycięciu kwiatów podlejmy je obficie i nawieźmy. Możemy wykorzystać nawozy wieloskładnikowe: Azofoskę, Polifoskę, mieszanki nawozowe przeznaczone dla poszczególnych grup roślin lub kompostu. Pamiętajmy, by nawozić rośliny dobrze już ukorzenione, a więc nie wcześniej niż trzy-cztery tygodnie po posadzeniu czy wysianiu. Nie zapomnijmy o podlewaniu. Najlepszą porą do zraszania jest wieczór. Zachowajmy zasadę, iż zraszanie długie i dokonywane rzadziej, jest lepsze, niż krótkie codzienne zraszanie.Zwróćmy również uwagę na obecność ceglasto czerwonych niewielkich chrząszczy, to poskrzypka liliowa - odłówmy ją. Krzewom róż powtarzającym kwitnienie powinniśmy właśnie teraz przyciąć pędy z przekwitłymi kwiatami, by pobudzić je do ponownego kwitnienia. Zabieg ten przeprowadzamy o dwie pary liści poniżej kwiatu. Posiadacze trawników powinni pamiętać o ich przystrzyżeniu, przy jednoczesnym i ewentualnym wykopaniu z nich roślin cebulowych i wymagających rozsadzenia. Właśnie teraz, jeśli nie zrobiliśmy tego w maju, powinniśmy zasilić trawnik mieszankami nawozowymi do trawników. Podlewajmy go regularnie - zwłaszcza w okresie suszy. Uzupełnijmy potencjalne braki i szkody na trawniku. Jeżeli na trawniku pojawi się mech, glebę spulchnijmy widłami lub walcem kołkowym. Nie zapomnijmy także o odchwaszczaniu trawnika. Preparat chemiczny rozsypmy rano na wilgotny od rosy trawnik, tuż przed deszczem, jeśli jesteśmy pewni, że będzie padać lub też wieczorem przed podlewaniem. Rośliny cebulowe rosnące na trawniku wykopujemy wtedy, gdy zaczynają żółknąc ich liście. Pozostawione w glebie mogą mieć zbyt wilgotno, by zaczęły tworzyć pąki. Z roślin cebulowych pozostawionych w ziemi wyrosną rośliny słabsze, drobniejsze, podatniejsze na choroby i słabiej kwitnące. W momencie wykopania cebul oddzielmy cebulki chore, uszkodzone, a do dalszej hodowli wybieramy okazy zdrowe oraz te najdorodniejsze z cebul przybyszowych. Po wykopaniu dosuszmy je w temperaturze 25-35°C i przechowajmy w przewiewnym, suchym pomieszczeniu w temperaturze 17-20°C. W sadzie i jagodniku pamiętajmy o przymocowaniu pędów krzewów owocowych do ziemi. Pomożemy im w ukorzenieniu. Przerzedźmy zawiązki owocowe, by zmusić jabłonie i grusze do corocznego owocowania. Zawiązki owocowe obrywamy tak, by nie uszkodzić krótkopędów, pozostawiając szypułkę, tak, by te najzdrowsze i najlepiej rozwinięte zawiązki dzieliła odległość około 20 centymetrów. Przeprowadzenie tego zabiegu pod koniec czerwca nie pobudzi już naszych drzew do corocznego owocowania. Prześwietlmy malinowy chruśniak, pozostawiając 10-12 pędów na m2. Zwróćmy uwagę na pojawiające się oprzędy gąsienic, zwalczmy parcha i mącznika. Z zarazą ogniową poradzimy sobie poprzez mocne przycięcie porażonych gałęzi.Czerwiec jest miesiącem, w którym możemy już zebrać pierwsze czereśnie, truskawki oraz pierwsze jagody agrestu. Do połowy czerwca zasilamy drzewa i krzewy nawozem wieloskładnikowych lub kompostem. W czerwcu wciąż jeszcze możemy sadzić drzewa i kwiaty, jednak tylko te, sprzedawane w pojemnikach. Pamiętajmy o nawiezieniu mulczu na powierzchnię wokół drzew owocowych, w zasięgu ich koron. Ściółkę rozłóżmy także wokół młodych roślin, krzewów oraz w międzyrzędziach. Ziemię wciąż nieobsadzoną spulchnijmy. Systematycznie usuwajmy pojawiające się chwasty. W razie suszy podlejmy nasze rośliny. W ogrodzie zwalczajmy mszyce, mszyce wełniste, a także chrząszcze opuchlaki. Naturalnymi wrogami mszyc są biedronki, jeśli jednak w naszym ogrodzie jest ich za mało, do oprysków możemy wykorzystać również preparaty chemiczne. W przypadku ataku czerwców lub też innych niewielkich owadów, możemy zaatakowane miejsce zwilżyć spirytusem, a potem opryskać je roztworem szarego mydła i spirytusu w ilości 20 g mydła i 100 ml spirytusu na 1 l wody. Początek czerwca jest miesiącem, w którym przerzedzamy grona winorośli. Kiedy nasze owoce osiągną wielkość ziarenek grochu, usuńmy jagody rosnące wewnątrz grona oraz te skarłowaciałe. Pozostawmy jedynie najdorodniejsze. Właściciele liściastych żywopłotów powinny teraz przystrzyc je, pod warunkiem, że gnieżdżące się w nich młode ptaki zdążyły już opuścić swe gniazda. Posiadacze oczek wodnych powinni zwrócić uwagę na kolor wody w swoim stawie. Zielona woda świadczy o zbyt bujnie rozrośniętych glonach. Wyłówmy je, podobnie jak wpadające do wody kwiaty, liście, owoce, czy padłe zwierzęta wodne. Przyczyną zbyt szybkiego wzrostu glonów może być zbyt duża ilość światła słonecznego. Powinniśmy pamiętać, by staw miał do niego dostęp nie dłużej niż przez 6 godzin dziennie. Rozwiązaniem może być wpuszczenie do oczka wodnego rozwielitek, będących naszymi sprzymierzeńcami. Zbyt gęsto rosnące rośliny strefy przybrzeżnej rozsadźmy. Pamiętajmy o uzupełnianiu wody w upalne dni oraz o jej napowietrzaniu.